Hotel Club Mirabell (Konakli)

Dopiero wróciliśmy z tygodniowego pobytu w tym „hotelu”. Hotel jest tragiczny. Przypomina czasy PRL. Zacznę od rzeczy najgorszych: 1. Hotel wymaga remontu. Ściany w pokojach powinny zostać odmalowane, łazienka wyremontowana. Prysznic był wiecznie zatkany, nie mówiąc już o brzydkim zapachu. Ręczniki przez cały tydzień nie były wymienione! 2. Baseny. Jeden z nich znajduje się przed budynkiem. Jest tak mało leżaków, że o godzinie 9 rano już wszystko było zajęte. Drugi z basenów znajduje się za budynkiem- jest on bardziej przeznaczony dla dzieci ze wzgledu na zjeżdżalnie. Oczywiście nie można przenieść leżaków na basen numer 1! W barach przy basenach wieczny brak coli bądź soków. O godzinie 17:45 przychodzi pracownik hotelu i zabiera leżaki, nawet jeżeli są na nim czyjeś rzeczy! 3. Plaża- największe rozczarowanie tego miejsca. Będąc wTurcji wcześniej- wiedziałam że plaża będzie dużym atutem- ale nie tu. Zacznijmy od tego, że jest to plaża kamienisto-żwirkowa. Wejście do wody tragiczne! Są takie kamienie ze jedyne co można zrobić to się zabić. Oprócz tego pomost nie działał wgl,a jak już zrobili to było na nim 5 leżaków! 4. Brak animacji. Jak ktoś chce spędzać urlop w zakonie to polecam ten hotel. Jednak cisza na basenie jaka panuje jest nie do zniesienia. Nie ma żadnych animacji w ciągu dnia a „plan atrakcji” wywieszony koło basenu jest zwykłą ściemą. Oprócz tego wieczorami nic się nie dzieje. Gra muzyka do godziny 23.00 i to turecka bądź rosyjska. Pytając animatora czy może włączyć inną muzykę stwierdził że ma „problem z internetem”.Oprocz tego właściciel obiektu jest na tyle bezczelny, że potrafi wyprosić gości do pokoju ( rozmawialiśmy z innymi polakami) i zwrócić uwagę tylko nam- ale gdy jego rodacy lub Rosjanie się zachowują jak w chlewie-to już nic nie powie. 5. Alkohole. A raczej ich brak. W ofercie widnieje zapis możliwości zakupu alkoholi importowanych-kolejna ściema właścicieli. Jedynymi alkoholami są: piwo (nalewane do papierowych kubków), wino (tylko wytrwane), wódka i jeden rodzaj whiskey. Oprócz to posiadając opcję all inclusive nie ma co liczyć na duża ilość alkoholi, ponieważ jeden z kelnerów o godz. 23:50 wydaje po 1 piwie! 6. I najgorsze z najgorszych czyli jedzenie. Jeżeli ktoś nie je mięsa to ok. Ale jedzenie jest tragiczne- lepiej dają jeść w polskich szpitalach! Raz może były naleśniki na śniadanie a tak śniadanie bez wyobru i bez smaku. Obiady tragiczne, jeden rodzaj mięsa- najczęściej udko z kurczaka (wyglądało jak wyciągnięte z ugotowanej zupy), kolacje również tragiczne. Nigdy nie pojawiły się frytki! Jeden raz została zorganizowana kolacja turecka, gdzie każdy rzucił się głodny na jedzenie. Oprócz tych minusów jest jeden plus- bliskość do Alanyi i Konakli. Hotel oceniam na tragiczny i maks. Na 3 gwiazdki ( i to uważam za naciągnięte). Jeżeli lubi ktoś być głodny, nie będą przeszkadzać mu Rosjanie i nie lubi plaży to polecam. Jeżeli jednak oczekujesz jakichkolwiek ludzkich warunków totalnie odradzam!Aż wstyd, że biura podróży organizują wakacje w tym obiekcie.

Podsumowanie: zdecydowanie odradzam

Bylismy w 6-tke ( 3 pary ) we wrzesniu 2018 roku. Kategoria hotelu najwyzej 2* Jedzenie ponizej standartu w kategorii stolowki pracowniczej.Brak restauracji czy baru w hotelu. Wi-Fi platne 1€ na dzien .Plaza brudna i niebezpieczna. Napoje podawane w plastikowych kubkach . Jedna karta wejsciowa do pokoju!. Brak ciszy nocnej z uwagi na glosna muzyke sasiednich hoteli oraz autobany. Turcja ma piekne hotele zaslugujace na 4* ale nie ten Mirabell. Odradzam !!!!!!!

Podsumowanie: zdecydowanie odradzam

Jestem bardzo zadowolona z wyjazdu.Jedyny mankanent to plaża.Usytuowana bardzo blisko hotelu ale bardzo niebezpieczna z powodu kamieni i skał przy samym brzegu.Obowiązkowo - odpowiednie buty.Reszta o.k.

Podsumowanie: zdecydowanie polecam

Jestem bardzo zadowolona z wyjazdu.Jedyny mankanent to plaża.Usytuowana bardzo blisko hotelu ale bardzo niebezpieczna z powodu kamieni i skał przy samym brzegu.Obowiązkowo - odpowiednie buty.Reszta o.k.

Podsumowanie: zdecydowanie polecam